Tuesday, April 7, 2015

Fave e cicorie

A friend sent me that photo asking what it is. I recognized it immediately: it’s cichorium endivia – I saw it many times at local grocery. The first time in my life I ate it in Basilicata: my mother-in-law makes amazing “fave e cicorie” plate (cichorium and broad bean puree). 
 
Southern Italian kitchen is simple and affordable. Springtime is perfect for foraging wild asparagus. My friend S. is walking long kilometers to find the plant that taste so good. Some time ago M. told me that her husband loves snails. Apparently the area is full of tasty snails and he knows where to find them.

I told M. that I never tasted it. Few days later she brought me small pot of cooked snails. I thanked her but couldn’t bring myself to eat the garlic smell rarity. However I understand that mine is only prejudice. Snails are much better than chicken I use to buy. Meat industry uses antibiotics. “Return to Nature” that’s what we need.

Znajoma wysłała mi zdjęcie, pytając, co to takiego. Od razu rozpoznałam cykorię – dość często widzę ją w naszym sklepie. Po raz pierwszy jadłam to w Basilicacie – moja teściowa robi wspaniałe “fave e cicorie” (cykoria z rozgotowanym bobem). Południowi Włosi cenią tanią i prostą kuchnię.

Wiosna jest doskonała na zbieranie dzikich szparagów. Moja znajoma S. przemierza kilometry w poszukiwaniu rośliny o niezwykłym smaku. Jakiś czas temu M. wspomniała, że jej mąż lubi ślimaki. Okolica obfituje ponoć w smaczne ślimaczki a on wie, gdzie je zbierać. Powiedziałam, że nigdy tego nie próbowałam.

Parę dni później przyniosła mi garnuszek pełen gotowanych ślimaków. Podziękowałam, ale nie odważyłam się skosztować zalatującego czosnkiem przysmaku. Zdaję sobie sprawę, że to uprzedzenia: ślimaki są lepsze od kurczaków, które kupuję. Branża mięsna używa antybiotyków. Powrót do natury, oto czego nam potrzeba.


No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.