Wednesday, July 2, 2014

Bearded and Hairy Lady/Brodata i owłosiona pani

I’m not going to the circus - I believe that the animals are trained through the use of physical abuse. Recently however the circus came to us. Everyone went to see acrobats, jugglers and handsome fire breather. He was most impressive: we stared at the young man, who sipped a fuel and breathed it over an open flame. Fire breathers risk burns and poisoning.
 
To me his performance was like scarification. He reminded me of Julia Pastrana, who took part in 19th-century exhibition. Because of hypertichosis, her face and body were covered with hair. Why people want to see the girl with disfigured face or a guy who can get internal burns? Maybe „the freaks” have “something special,” while the others seem to be “people without qualities?”

Pastrana’s story had no happy end: she died after giving birth; her impresario husband T.Lent had his wife and son mummified. He displayed them in a glass cabinet. Fire breather Cosimo is doing well; he likes my post and we've become fb friends:) Once a week I allow myself to log in again!

Nie chodzę do cyrku: uważam, że do tresury zwierząt stosuje się znęcanie fizyczne. Ostatnio jednak cyrk przyjechał do nas. Wszyscy przyszli obejrzeć akrobatów, żonglerów i przystojnego połykacza ognia. Zrobił wrażenie: gapiliśmy się na młodego człowieka, który pociągał płyn łatwopalny i rozpylał go nad ogniem. Połykacze ognia ryzykują oparzenia i zatrucie.
Źródło: Internet

Dla mnie jego performans był rodzajem poświęcenia. Przypomniał mi Julię Pastranę, którą pokazywano w XIX-wiecznej Europie. Z powodu hipertichozy jej ciało pokrywały włosy. Dlaczego ludzie chcą oglądać dziewczynę o zdeformowanej twarzy lub kogoś, kto ryzykuje oparzenia wewnętrzne? Może „dziwacy” mają coś specjalnego, podczas gdy reszta wydaje się „ludźmi bez właściwości".

Historia Pastrany kończy się niewesoło: zmarła po porodzie; jej mąż i impresario zmumifikował żonę i syna. Wystawiał ich w szklanym gabinecie. Połykacz ognia Cosimo ma się dobrze: spodobał mu się mój post i zostaliśmy znajomymi na fb:) Raz na tydzień pozwalam sobie się zalogować!

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.